niedziela, 16 września 2007
Sedzia z kosmosu
Jadac do działynia wiedzielismy ze bedzie cieżko ale nikt nie przypuszczał ze az tak a zaczeło sie juz przed meczem kiedy sedzia (który nadawał sie jedynie do tarcia chrzanu) doczepił sie ze zawodnicy ponizej 21 roku zycia musza miec dodatkowe badania a ze w orkanie było ich 6 tak tez nie dopuscił tych 6 zawodników do gry i musielismy grac w 10 szczescie było ze pojechało nas 16. mimo tego osłabienia nie bylismy gorsza druzyna i nie było widac ze gramy w osłabieniu kiedy działyn strzelał pierwsza bramke sedzie oczywiscie przypatrywał sie jak zawodnik posuwa piłke reka i nie reagował pozniej padła 2 bramka pewnie spalony ale co tam sedzia pewnie mieszał sobie w gaciach:) Ale ku zaskoczeniu wszystkich Orkan sie nie poddawał i jeszcze przed przerwa zdołał odpowiedziec celnym trafieniem bramke zdobył ŁUKASZ WOLNIEWICZ było to jego 6 trafienie w 3 meczu tak ze powalczy o korone strzelców.do przerwy przegrywalismy 2-1 po przerwie nic sie zbytnio nie zmieniło oprócz tego ze pan przychlast sedzia nie panował wogle na boisku i niewiedział sam chyba gdzie jest koncowy wynik brzmiał 4-1 dzieki temu panu który nie pozwolił nam na równa walke odsyłajac naszych 6 zawodników (4 podstawowy skład) ale jakos 2 pierwsze mecze nikomu to nie przeszkadzało ale cóz jezeli tacy ludzie beda sedziowac to ja dziekuje. A moze to był ten 100 pan którego mieli zabrac do Wrocławia??? jednym słowem to niee sedzia tylko ZŁAMAS!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz